Start nowej edycji programu Mój Prąd 4.0, która premiuje droższe instalacje, nowy system rozliczeń net-billing oraz galopująca inflacja sprawiają, że wielu potencjalnych inwestorów coraz częściej kalkuluje koszty inwestycji w instalację fotowoltaiczną. W związku z tym poszukuje się alternatyw, które pozwoliłyby na ograniczenie wspomnianych kosztów i szybszy zwrot z takiego przedsięwzięcia. Interesującym rozwiązaniem wydaje się być zakup zestawu PV do samodzielnego montażu, czyli „zrób to sam” (ang. Do It Yourself). Można w ten sposób zaoszczędzić nawet 30% ogólnych wydatków na instalację, więc pojawia się pytanie, czy warto zrobić to na własną rękę bez angażowania firmy zewnętrznej. I właśnie o tym będzie niniejszy wpis.

Nauka montażu paneli PV z YouTube?

Jeśli załapałeś elektrycznego bakcyla i planujesz związać swoją przyszłość z branżą OZE, to jak najbardziej oglądaj poradniki, instruktaże i pochłaniaj wiedzę, która pozwoli Ci zorientować się w temacie. Następnie poszukaj firmy, w której mógłbyś zdobyć uprawnienia i nauczyć się fachu. To jest bardzo OK, zwłaszcza że branża jest rozwojowa i z otwartymi ramionami przyjmie nowych monterów. Jeżeli jednak chcesz po obejrzeniu tutorialu zamawiać własny zestaw PV, a następnie wchodzić na dach i go montować, to lepiej zejdź na ziemię, pobiegaj, a następnie zacznij czytać ten artykuł, bo zapewne nie zdajesz sobie sprawy z kilkunastu istotnych kwestii i zagrożeń płynących zarówno z niewiedzy, jak i braku doświadczenia.

Prawdopodobnie nie masz pojęcia o 15 kwestiach, mówiących że:

  • 10 kW i 10 kWp to nie jest to samo, a odczytanie ostatniej faktury za prąd niewiele Ci powie, więc najpierw zleć fachowcom profesjonalny audyt energetyczny, który pozwoli określić warunki montażowe instalacji oraz wykonać projekt instalacji PV;
  • instalacja fotowoltaiczna o mocy DC powyżej 6,5 kWp wymaga uzgodnienia z rzeczoznawcą ds. ppoż oraz zgłoszenia do komendy Powiatowej Straży Pożarnej, a więc zgodnie z tym, o czym pisaliśmy w artykule jakiś czas temu;
  • wbrew pozorom i tym, co mówią poradniki, cała operacja zbierze Ci więcej czasu niż pierwotnie zakładałeś, a ponadto napotkasz sporo problemów, których nie byłeś w stanie przewidzieć – perspektywa kończącego się urlopu i rozłożonych zabawek majsterkowicza zapewne nie napawa optymizmem;
  • rodzaj pokrycia dachowego, jego kąt nachylenia i orientacja względem stron świata ma kluczowe znaczenie przy precyzyjnym określeniu parametrów systemu PV, metody montażu i opłacalności inwestycji – dotyczy to także konstrukcji naziemnej;
  • każde zacienienie przez drzewo i budynek istotnie obniży efektywność instalacji;
  • wybór dostawcy systemu PV wcale nie jest taki prosty, ponieważ należy być świadomym zastosowanej technologii czy kompatybilności z inwerterem;
  • poprawny montaż konstrukcji i sprawdzenie działania zabezpieczeń AC/DC wymaga wiedzy i doświadczenia;
  • dochodzenie roszczeń z tytułu gwarancji dla osoby fizycznej może być utrudnione ze względu na głównie azjatyckie pochodzenie producentów i zakupionych od nich produktów – firma montująca posiada procedury, które pozwalają uzyskać satysfakcjonujące zakończenie sprawy gwarancyjnej dla użytkownika;
  • praca z prądem stałym dla żółtodzioba jest jak rosyjska ruletka, w której istnieje realne ryzyko porażenia prądem o napięciu od 60 do nawet 1000 V;
  • nawet najmniejszy błąd np. podczas zakładania złączek i podłączenia przewodów może doprowadzić do pożaru, którego nie ugasisz wodą – o tym też pisaliśmy w jednym z wcześniejszych artykułów;
  • w niektórych przypadkach będzie wymagane założenie dodatkowo instalacji odgromowej;
  • bierzesz odpowiedzialność za bezpieczeństwo swojego budynku oraz osób w nim mieszkających i przebywających – pamiętaj o tym;
  • samodzielne przygotowanie dokumentacji dla operatora systemu dystrybucyjnego jest trudne i pochłania dużo czasu, a często wymaga naniesienia poprawek;
  • złożenie wniosku o dotację z programu Mój Prąd 4.0 oznacza brak możliwości odliczenia kosztów poniesionych podczas samodzielnego montażu;
  • zakup polisy ubezpieczeniowej dla paneli lub nieruchomości i paneli może wiązać się z jej wyższym kosztem zakupu oraz potencjalnymi problemami przy wypłacie odszkodowania, bowiem samodzielny montaż to duże ryzyko popełnienia błędu w sztuce, a więc stwarza spore pole manewru dla rzeczoznawcy, który może zakwestionować prawo do wypłaty odszkodowania.

Jak widać, samodzielny montaż to przynajmniej 15 spraw, o których należy pamiętać. A ponadto drugie tyle pułapek czyhających na niedoświadczonego samouka praktycznie na każdym etapie – od projektu, przez montaż, na formalnościach kończąc.

Liczy się doświadczenie

W zasadzie każda branża dzieli się na profesjonalistów i amatorów. Nie inaczej jest w OZE, gdzie zdobyta wiedza, nauka umiejętności i nabywanie doświadczenia pod okiem starszych fachowców są na wagę złota. A te najłatwiej posiąść, montując instalacje fotowoltaiczne zawodowo, czyli na co dzień. O ile osoby zajmujące się elektryką i mające niezbędne uprawnienia są w stanie poradzić sobie z prawidłowym podłączeniem większości instalacji PV, o tyle amatorzy nie powinni podejmować się takich przedsięwzięć na własną rękę. Mowa przede wszystkim o bezpieczeństwie, nie wspominając już o kwestiach technicznych czy ekonomicznych.

Co więcej, fachowcy z doświadczeniem są w stanie na czas wychwycić ewentualne błędy i je naprawić, a do tego oferują rozległe wsparcie na każdym etapie inwestycji i udzielają gwarancji na jakość wykonanych prac. W przypadku doradztwa chodzi przede wszystkim o dobranie mocy systemu PV do potrzeb gospodarstwa domowego, zaproponowanie dobrej jakości paneli czy zapewnienie pomocy w sprawach formalnych. W Polsce OZE to wciąż nowość dla wielu ludzi, dlatego wsparcie osoby znającej się na rzeczy, która zrealizowała już wiele projektów będzie tym cenniejsza, im wyższa jest wartość planowanej inwestycji. Słowem, nie warto oszczędzać.

Podsumowanie

Montaż paneli słonecznych wydaje się być pozornie bardzo prostym zadaniem. Zwłaszcza jeśli jesteśmy laikami i tylko obserwujemy pracę fachowców czy to na żywo, czy to na YouTube. Założenie instalacji wymaga jednak nie tylko posiadania specjalistycznych uprawnień (SEP, UDT, praca na wysokości), ale także cennego doświadczenia, które pozwala na uniknięcie błędów i zwrócenie uwagi na niuanse techniczne, których nie wychwyci oko laika. W związku z tym samodzielny montaż fotowoltaiki będzie opłacalny dla zawodowych elektryków, a więc osób posiadających niezbędną wiedzę, doświadczenie oraz choć podstawowe pojęcie o systemach fotowoltaicznych. Dla przeciętnego Kowalskiego, który potrafi wymienić gniazdko, podłączyć sprzęt AGD/RTV czy majsterkuje hobbystycznie w garażu, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie zlecenie usługi montażowej profesjonalnej firmie KZ Fotowoltaika Zator.