Sezon zimowy 2021/2022 w pełni, a użytkownicy mikroinstalacji PV Zator obok liczenia oszczędności na rachunkach za prąd zaczynają zastanawiać się, czy opady śniegu wpływają na działanie i ogólną eksploatację paneli. Efekt? Ten wpis poświęcimy właśnie temu tematowi, bowiem na różnych forach czy grupach fejsbukowych co rusz pojawiają się pytania dotyczące tytułowej kwestii.

Śnieg na panelach fotowoltaicznych – co robić?

Ekipa swoje zrobiła, dotacja wpłynęła na konto, instalacja hula jak trzeba, a do tego sezon letni i jesienny zaliczony z pokaźną sumą wyprodukowanej energii. Słowem, idylla. Aż nadeszła zima, witając opadami śniegu, miejscami dość intensywnymi. No dobrze – bajkowa sceneria na bok, ale co z efektywnością i obiecanymi bajońskimi sumami oszczędności, kiedy panele działają na minimum lub wcale, ponieważ są pod śniegiem. Cóż, nie ma promieniowania – nie ma energii. Jeśli zapytacie, co robić w takiej sytuacji, to już spieszymy z odpowiedzią: „nic!”. Najlepiej zostawić drabiny w spokoju, a nuż ktoś się poślizgnie i będzie nieszczęście. Dlatego nie przejmujcie się takimi sytuacjami, zwłaszcza jeśli dach jest stromy, a pokrywa śnieżna nie ma grubości metra.

Znając roczny rozkład produkcji energii z paneli PV oraz wpływ zimowego promieniowania na jej produkcję, można sobie darować odśnieżanie instalacji, nawet w przypadku bezchmurnej pogody zimą. Po prostu od grudnia do lutego promieniowanie słoneczne docierające do powierzchni modułów jest niższe i odpowiada tylko za kilka procent wytworzonej energii rocznego bilansu. Oczywiście odśnieżanie w niektórych sytuacjach jest wskazane i najlepiej, gdyby było wykonane nie przez zatroskanego właściciela nieruchomości, a fachowców specjalizujących się w tym temacie i pracach na wysokości.

Dlaczego nie warto odśnieżać paneli fotowoltaicznych zimą?

Jak wspomnieliśmy wyżej, zima w naszych szerokościach geograficznych przeważnie oznacza nisko zawieszone nad horyzontem słońce, ciężkie chmury, częste zamglenia, opady śniegu, smog i ogólnie zmniejszoną przejrzystość powietrza. W skrócie – są to wybitne warunki do tego, aby nie pozyskiwać energii ze słońca. Doświadczenia inwestorów indywidualnych i biznesowych pokazują, że w Polsce podczas miesięcy zimowych (grudzień, styczeń luty) przeciętna instalacja PV Zator produkuje zwykle ok. 10% energii możliwej do uzyskania w ciągu 365 dni. Z kolei gros przypada na okres od kwietnia do września, gdyż jest to ok. 70-procentowy udział. Jak widzimy, liczby mówią same za siebie, a zima to czas, kiedy nie warto zawracać sobie głowy odśnieżaniem paneli słonecznych.

Zimą znacznie lepiej cieszyć się letnimi nadwyżkami

To fakt, z którym trudno dyskutować, ponieważ nie zapominajmy o wciąż korzystnym systemie opustów, gdzie na każdy 1 kWh energii elektrycznej wyprodukowanej w porze letniej możemy odzyskać 0,8 kWh w okresie zimowym dla mikroinstalacji PV do 10 kWp i 0,7 dla systemów do 50 kWp. Mając na uwadze powyższe wartości (ok. 10% zima vs. ok. 70% lato), oczywistym jest, że inwestycja opłaca się, a do tego jesteśmy rozliczani w ujęciu rocznym. A co z białym puchem, który zasypie nam panele? Płaski dach, bardzo gruba warstwa śniegu czy niespodziewane zdarzenia powinny wzbudzić naszą czujność, aby w porę zareagować. Wtedy usunięcie śniegu będzie niezbędne. Warto zlecić to wyspecjalizowanej ekipie, która podejdzie do pracy z należytą starannością i przy okazji sprawdzi stan modułów PV. Z kolei przeciętny użytkownik mikroinstalacji solarnej, którą zamontowano na stromym dachu (nachylenie 30-45°) powinien spać spokojnie i nie przejmować się śniegiem. Dlaczego? Otóż zanim się zorientuje, śnieg zniknie za sprawą grawitacji (przy okazji czyszcząc powierzchnię modułów) lub… promieni słonecznych.

Sprawność instalacji jest wyższa zimą niż latem

W tym miejscu należy dodać, że tylko w bezchmurne dni. Wbrew oczekiwaniom upalne lato i temperatury grubo powyżej 25°C wcale nie sprzyjają efektywnej produkcji energii ze słońca. Jest wręcz na odwrót. Okazuje się, że niższe temperatury wpływają korzystnie na sprawność instalacji – działa ona efektywniej zimą, kiedy mamy niebo pozbawione chmur. Jednak tutaj liczy się dobry projekt i jego wykonawstwo, ponieważ powierzchnia paneli musi być zwrócona w kierunku południowym i pod odpowiednim kątem. W Polsce z reguły będzie to nachylenie 35° względem poziomu, ale zwykle nie dachu (poza płaskim). Oczywiście z niewielkimi odchyleniami w zależności od regionu – na północy nieco więcej, na południu nieco mniej. Pamiętajmy, że fotowoltaika Zator to pozyskiwanie energii z promieniowania słonecznego, a nie temperatury. Wiele osób – mimo dużej popularności tego typu instalacji – wciąż błędnie przyjmuje, że upalne lato równa się dużo energii.

Podsumowanie

Odśnieżanie paneli PV to temat mogący budzić kontrowersje wśród użytkowników, a nawet specjalistów z branży OZE, jednak fakty są takie, iż usuwanie śniegu jest uzasadnione tylko w określonych przypadkach. A są nimi: mały kąt nachylenia dachu, bardzo gruba i ciężka warstwa śniegu oraz niefortunne zdarzenia, które mogłyby spowodować mechaniczne uszkodzenia instalacji. Wtedy jak najbardziej można, a nawet trzeba wezwać ekipę i pozbyć się śniegu z paneli. Mimo to, w zdecydowanej większości przypadków odśnieżanie prawidłowo zamontowanych paneli PV jest zbędne, ponieważ nie ma to większego wpływu na produkcję energii w ujęciu rocznego bilansu energetycznego.