Zawirowania na rynku energii na przestrzeni ostatnich miesięcy mocno dały się we znaki posiadaczom kotłów zarówno na węgiel, jak i na gaz. Rosnące ceny opału, ciągle zmieniające się rządowe pomysły ws. dopłat oraz niepewność związana z działaniami wojennymi za wschodnią granicą sprawiają, że Polacy szukają alternatyw dla tradycyjnych źródeł ogrzewania. Jedną z nich wydaje się być montaż paneli PV w komplecie z pompą ciepła. Czy faktycznie przyniesie to oszczędności i energetyczną niezależność? Sprawdzamy.
Czy fotowoltaika jeszcze się opłaca?
Mając na uwadze zmianę systemu rozliczania z net-meteringu na net-billing (pisaliśmy o tym TUTAJ) oraz nowej oferty dotacji, można odnieść wrażenie, że dobre już było. Jednak nic bardziej mylnego. Widmo rosnących cen energii, wciąż jeszcze sztucznie stabilizowanych przez rządowe tarcze, pozwala zakładać, iż rachunki będą wzrastać z roku na rok. To zaś oznacza… tańszy prąd dla osób, które zdecydują się na montaż fotowoltaiki wraz z magazynem energii i dedykowanym systemem zarządzania wytworzoną energią, oraz opcjonalnie z pompą ciepła, o której za chwilę. Skąd taka sytuacja?
Po pierwsze, wyższe ceny sprawiają, że sprzedaż prądu z mikroinstalacji (szczególnie latem) będzie odbywać się po wyższych stawkach. Złośliwi powiedzą, że kupno energii z OSD będzie również droższe, to jednak pamiętajmy, iż właśnie po to będzie magazyn i system zarządzania, aby maksymalnie wykorzystać wytworzoną energią w ramach autokonsumpcji.
Po drugie, nowa edycja programu Mój Prąd 4.0 pozwala skorzystać nawet z 20 500 zł dotacji, do tego dochodzi ulga termomodernizacyjna dająca możliwość uwzględnienia do 53 000 zł kosztów inwestycji, co daje do 9 010 zł oszczędności podatkowych (dla osób rozliczających się wg stawki PIT 17%) lub 16 960 zł (stawka PIT 32%). Wszystko zależy od tego, w jakim progu podatkowym mieszczą się dochody podatnika biorącego udział w programie.
Pompy ciepła – jaką wybrać do paneli słonecznych?
Najpierw warto zlecić audyt energetyczny, który odpowie na pytanie, czy dany budynek spełnia choć minimalne parametry, które pozwolą na optymalne działanie pompy ciepła. Idealny będzie budynek spełniający wymogi ekoprojektu. Jeśli jednak dysponujemy starym domem lub względnie nowym, ale o słabych parametrach, to nic straconego – można taki budynek zmodernizować i docieplić, a przy tym skorzystać z np. programu Czyste Powietrze, (dofinansowania nawet do 79 000 zł uzależnione od wariantu programu, dochodów i zakresu inwestycji), Stop Smog (oferta dla mieszkańców gmin objętych tzw. uchwałą antysmogową) lub innego wsparcia dotacyjnego, obowiązującego na terenie danej gminy.
Jeśli zaś chodzi o rodzaje pomp ciepła dostępnych na rynku, wyróżniamy:
- pompę ciepła powietrzną – najpopularniejszy i najtańszy typ, który sprawdzi się w dobrze ocieplonych domach i z rekuperacją, cena ok. 43 000 zł (na cenę składa się urządzenie, instalacja, akcesoria i robocizna);
- pompę ciepła gruntową – rzadziej spotykany rodzaj, ale bardzo wydajny i najdroższy, który zapewnia komfort cieplny pomieszczeń nawet podczas silnych i długotrwałych mrozów, cena ok. 70 000 zł;
- pompę ciepła wodną – najrzadziej spotykany typ, ponieważ wymaga głębokich odwiertów i/lub dostępu do zbiornika wodnego; dedykowana budynkom o dużym zapotrzebowaniu na ciepło, cena ok. 51 000 zł.
W obecnych warunkach najczęściej spotykanym systemem są panele PV i pompa ciepła powietrzna, choć gruntowa również zyskuje na popularności.
Do istotnych zalet zastosowania pompy ciepła w połączeniu z panelami słonecznymi zaliczamy:
- niskie koszty ogrzewania,
- zwiększenie autokonsumpcji energii pochodzącej z PV,
- minimalna obsługa,
- możliwość chłodzenia pasywnego w okresie letnim,
- uzyskanie ciepłej wody użytkowej,
- brak emisji zanieczyszczeń,
- bezpieczeństwo – brak możliwości zatrucia tlenkiem węgla (czadem),
- duża niezależność energetyczna,
- możliwość skorzystania z dofinansowań i ulg.
Do wad natomiast:
- wysoka cena inwestycji,
- konieczność dostosowania budynku pod względem parametrów cieplnych,
- skomplikowany serwis.
Czy pompa ciepła i panele PV dają duże oszczędności?
Odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak. Przyjmując, że roczne koszty ogrzewania gazem przeciętnego domu jednorodzinnego o powierzchni użytkowej 150 m² wynoszą ok. 12 000 zł, to w przypadku systemu fotowoltaicznego i pompy ciepła będzie to ok. 2 000 zł. Prosty rachunek podpowiada, że wychodzi 6-krotnie taniej. Co ciekawe, ogrzewanie sławnym ekogroszkiem będzie droższe i to nawet przy uwzględnieniu cen sprzed kryzysu energetycznego, kiedy oscylowały w zakresie 800-1000 zł za tonę. Z kolei dziś koszty ogrzewania ekogroszkiem są porównywalne z gazem. Inną oszczędnością jest czas, zwłaszcza w odniesieniu do stosowania kotłów węglowych, pelletowych czy na drewno. Nie wspominając już o oczywistym aspekcie ekologicznym, który oznacza naprawdę czyste ogrzewanie, zaopatrzenie w energię elektryczną i ciepłą wodę użytkową.
Pojawiają się głosy, że panele słoneczne czy pompa ciepła są drogie w serwisie i przez to inwestycja traci sens. Wszystko zależy od użytych podzespołów i jakości montażu. Osoby lubiące dmuchać na zimne mogą zdecydować się na dodatkowy montaż kominka spełniającego wymogi 5 klasy/ecodesignu, w celu dysponowania alternatywą w razie poważnej awarii. Wobec powyższego koszt takiej inwestycji (fotowoltaika z magazynem energii i systemem zarządzania + pompa ciepła) oscyluje w granicach 85 000 zł, co w kontekście oferowanych dotacji (i ewentualnych tanich kredytów) zdecydowanie jest w zasięgu nawet mniej majętnych gospodarstw domowych.
Podsumowanie
W obecnej sytuacji montaż systemu składającego się z paneli fotowoltaicznych i pompy ciepła wydaje się być dobrym rozwiązaniem, które z jednej strony przyniesie niższe rachunki za prąd (również w nowym systemie rozliczania net-billingu), a z drugiej, pozwoli uzyskać wydajny, czysty i tani w eksploatacji system grzewczy w oparciu o pompę ciepła. A ta zapewni ciepłą wodę użytkową i dodatkowo może zastąpić klimatyzację. Biorąc pod uwagę koszty, montaż takiego zestawu powinien zwrócić się znacznie szybciej niż było to jeszcze kilkanaście miesięcy temu, kiedy ceny węgla, pelletu czy gazu były niższe. Warto pamiętać, że wiele osób kalkuluje różne warianty, dlatego w ostatnim casie znalezienie ekipy montażowej jest coraz trudniejsze. Lepiej nie czekać i już dziś skontaktować się z KZ Fotowoltaika Zator, aby dokonać rezerwacji jednego ostatnich wolnych terminów jeszcze przed zimą.